niedziela, 6 grudnia 2015

Coś mojego - młody Mikołaj


W trakcie tworzenia świątecznych ozdób, pod wpływem inspiracji znalezionej w internecie postanowiłam zrobić figurkę, która podczas powstawania przedstawiła mi się. Okazało się, że jest to młody Mikołaj - święty, a nie ten z francuskiej książki dla dzieci. Jako młodzieniec wcale nie był święty. Był jak normalne dziecko - rozrywał spodnie na drzewach, rzucał śnieżkami w koleżanki, ale też był kulturalnym chłopcem, pomagał rodzicom i bardzo lubił zwierzęta. Figurka powstała z połączenia filcu i innych tekstyliów oraz drutu.





Coś mojego - workowate koty



Koty zrobiłam również z myślą o kiermaszu świątecznym, jednak nie nawiązują one w żaden sposób do Bożego Narodzenia. Spodobał mi się pomysł zabawki, która nie miałaby wielu szczegółów i tak powstał workowaty kot, który jest wypełniony ryżem w ilości prawie pół kilograma dlatego może służyć jako przycisk lub na przykład blokada okna. Koty po odpowiednim uformowaniu są cudownie brzuchate, mogą również przybrać formę fotela :) Zdjęcia niestety nie oddają zbyt dobrze ich uroczych krągłości.





Coś mojego - rękodzieło na Boże Narodzenie


Święta coraz bliżej, a więc i świąteczne szaleństwo w jak najlepszym rozkwicie. Ja przygotowując się do bożonarodzeniowego kiermaszu zrobiłam takie oto przeróżności.


 Ręcznie szyte i ozdabiane bałwanki wypełnione ryżem.



Za bałwankami galopują wiecznie uśmiechnięte renifery świętego Mikołaja :)



Na koniec szyszkowe skrzaty, które zamieszkują świąteczne choinki.