wtorek, 28 maja 2013

Wieści ze Skarbca - źrebaczki 2013 : )

Jakiś czas temu wróciłam z mojej ukochanej stadniny i wreszcie udało mi się przysiąść do napisania tego posta. W tym roku w SKARBCU urodziły się dwa źrebaczki, co jest liczbą wyjątkowo małą w porównaniu z zeszłoroczną dziesiątką, ale tak właśnie miało być.


Wadera, przewodniczka stada, urodziła źrebaka wcześnie rano 28.04. Jest to ogierek i nazywa się Wielki Wódz. Niestety w tym roku Wadera nie zaszczyciła żadnego człowieka sposobnością oglądania narodzin.


Wadera i Wielki Wódz
Drugiego źrebaczka urodziła Pinia. Jest to klaczka o imieniu Preria. Narodziny odbyły się 9.05 o godzinie pierwszej w nocy. Tym razem Kasia, hodowczyni i właścicielka stada, zdołała "dopaść" źrebaczka i wykonać pełny imprinting. Pinia nie miała nic przeciw temu.


Pinia i Preria
 Tutaj można przeczytać artykuł napisany przez Kasię, na temat przeprowadzania imprintingu w stadzie na wolności : http://www.pdmpromocja.pl/jnbt/portal/artykul/67,imprinting-u-koni-na-wolnosci.html

Źrebaczki od urodzenia były odczulane (to znaczy przyzwyczajane do różnych rzeczy przez ciągły kontakt z nimi)  między innymi dwiema piłkami gumowymi do ćwiczeń, parasolem ogrodowym, butelkami plastikowymi luzem i w workach, workami foliowymi wiszącymi na ogrodzeniu i powiewającymi na wietrze. Oczywiście wszystkie konie dorosłe muszą być już wcześniej odczulone na tego typu akcesoria. W przeciwnym razie, gdyby się ich bały, źrebaki nauczyłyby się od dorosłych koni, że takie rzeczy są straszne i należy przed nimi uciekać. Dzięki temu wielka, szeleszcząca plandeka nie jest dla źrebaka potworem, który chce go zjeść. Wręcz przeciwnie, w razie nudy można się nią pobawić.


Wielki Wódz bawi się piłką i plandeką
Wszystkie zdjęcia zamieszczone w tym poście należą do SKH Skarbiec. Wykorzystywanie ich i przetwarzanie bez zgody właścicieli jest zabronione.